czwartek, 15 listopada 2012

Fobia


Parę razy wspominałem o fobii, ale dziś chciałbym podać pełne wyjaśnienie bazujące na zasadzie zachowania libido. Postaram się skrótowo.





 Kiedy rodzice nie opiekują się dzieckiem, wtedy wydaje mu się (słusznie, bądź nie - to nieistotne), iż rodzice nie obsadzają na nim libido. Zostaje zaburzona ZZL, co implikuje bardzo zły stan dziecka. Dziecko ma dwa wyjścia, albo również cofnąć swoje libido z rodzica, albo wyprzeć myśl o tym, że nie jest kochane. Pierwsza opcja nie wchodzi w grę, gdyż superego domaga się tego, by kochać rodziców. Jeśli inne mechanizmy obronne zawodzą to myśl jest wyparta. Dochodzi do sztucznego zapełnienia psudeolibidem własnego "ja". Te urojone libido jednak również musi spełniać ZZL, więc jeśli dziecko dodało je sobie, musi także pojawić się ujemne pseudolibido. Ujemne libido ma cechy dokładnie przeciwne. Wiąże się z nim obezwładniający strach, niepokój, brak miłości. Oczywiście nie może ujemne pseudolibido utrzymywać się na dziecku, więc dziecko przenosi je na coś co mogłoby kojarzyć się z tym, że rodzice go nie kochają. Ma to głównie funkcję taką, by myśl, iż rodzice nie obsadzają na nim libido nie była poddawana w dyskusji. Strach przed daną rzeczą, przedmiotem, zwierzęciem, czynnością, symbolem na którą przesunięto pseudolibido pozwala również oddalać dziecko od dyskusji na temat obsadzenia libido przez rodziców.




 Freud pisał, iż nerwice biorą się z zahamowania przez ego popędów. Wtedy libido, które miało być obsadzone przez popędy musi znaleźć ujście w innych rzeczach. Wyjaśnienie tego faktu jest dokładnie tym samym co mechanizm opisany powyżej. Z tym, że teoria ZZL i pseudolibido dokładnie wyjaśnia motywy postępowania.
F

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz