wtorek, 16 lipca 2013

Tęsknota

Stan ten towarzyszący głównie zakochanym jest jednym z najbardziej emocjonalnych stanów w związku, w którym wszystko układa się dobrze. Czemu tak bardzo rozłąka nam doskwiera?

Związane jest to z tym, iż wydaje nam się, że partner nie przelewa na nas swojego libido, gdy jest daleko, przez co zachwiana jest ZZL. My przesyłamy nasze na niego, lecz nie dostajemy informacji zwrotnej.
Stąd tak ważny jest częsty kontakt zakochanych, by potwierdzać miłość do siebie. Bez tego, nie będąc obiektem obsadzania libido i my będziemy wycofywać swoje z partnera.

Podobne rozumowanie można przeprowadzić rozważając np. tęsknotę za ojczyzną. Będąc poza ukochanym krajem nie odbieramy tego, że on na nas coś projektuje. Natomiast kiedy jesteśmy w kraju urodzenia, czujemy się spełnieni - jakby w ramionach matki, którą przez całe życie obsadzamy libidem.

Wypływa stąd ważny wniosek... iż każde przeświadczenie jakie mamy musi być potwierdzane tym częściej, im jest świeższe. Stąd porażka na starcie często tak bardzo odbiera motywację do dalszego działania.

niedziela, 17 marca 2013

Zakochanie, zdrada, zazdrość




Stany wymienione w tytule są ogromnie silne emocjonalnie. Związane są z dużym przepływem libido, co pociąga za sobą bardzo silne uczucia.

Zakochanie to stan przelania ogromnej masy libido na drugą osobę. Oczywiście spełniona jest ZZL, więc istniejące sprzężenie zwrotne od drugiej osoby powoduje niesamowitą euforię. Emocje pojawiają się tylko przy zmianach ilości przesłanego libido, więc z czasem stan zakochania traci swoje nacechowanie emocjonalne. Wtedy dopiero związek dwojga ludzi przechodzi próbę... Albo wartość drugiej osoby jest tak duża, że decydujemy się podtrzymać swoje libido na tej osobie, albo tak nie jest i zaczyna się jego wycofywanie. Miłość więc, jak to definiował ks. Maliński, nie jest to uczucie, ale przeświadczenie o wartości drugiej osoby - co doskonale wynika z teorii libido.

Zdrada pojawia się, gdy nacechowanie emocjonalne w związku zaniknie, a wspomnienie o euforycznym stanie z początku znajomości jest możliwe do odtworzenia z inną osobą. Wtedy człowiek staje przed trudnym wyborem: albo wierność i "nuda" emocjonalna, albo zdrada i wspaniałe uczucie. Zazwyczaj jednak mało jest osób, które potrafią oprzeć się stanom, które sprawiają, że czuje się świetnie - gdyby tak było, narkotyki nie uzależniały by tak bardzo.

Zazdrość, jest wbrew temu co się może wydawać, bardzo naturalną i głęboko zakorzenioną w człowieku reakcją. Związana jest z brakiem zwrotnego obsadzenia libido na sobie. Nie ma chyba lepszego przykładu pokazującego jak bardzo potrzebne człowiekowi jest poczucie, iż obsadza się na nim libido. I choć można ukrywać ten fakt to jednak ktoś niekochany jest najsmutniejszą osobą na świecie. W szczególności dzieci, które nie mając świadomości tego faktu są odrzucane przez rodziców zostają w tym momencie okaleczane na resztę swojego życia.


Czy wynikają z tego jakieś praktyczne wnioski? Aktualnie nie znam żadnych, oprócz tych oczywiście wynikających z doskonałego modelu teoretycznego. Na pewno przyczynianie się do zwiększonej świadomości siebie pozwala na lepsze kontrolowanie własnych uczuć i popędów.




niedziela, 17 lutego 2013

Aforyzmy kontra teoria libido




Za pomocą teorii libido można wytłumaczyć aktualnie ponad 90% zachowań, odczuć i złotych myśli podawanych przez znakomitych aktualnych myślicieli. Postaram się przeanalizować cytaty Anthonego de Mello i Paulo Coelho.







"Rozpadające się iluzje boleśnie ranią."

Wycofanie libido z jakiegokolwiek obiektu jest bolesne, nieprzyjemne, wywołuje uczucie smutku. Tym bardziej nawet jeśli zawiedliśmy się na obiekcie, na którym obsadzane było libido np. zdradził nas.





"To ty dajesz moc demonom, które zwalczasz."

Hmm trzeba by sprecyzować tematykę, lecz jest to ogólna prawda, iż wszystko co nam doskwiera związane jest z naszą psychiką i libido.





"Życie jest jak butelka dobrego wina. Niektórzy zadowalają się czytaniem etykiety na opakowaniu, inni wolą spróbować jego zawartość."

Bardzo ciekawy cytat odnoszący się do tego, iż życie jest dynamiczne i każda próba ustatkowania życia jest z natury próbą niewłaściwą. Libido musi być obsadzane, zmieniać swoje miejsce położenia...





"Ilekroć wyrzekasz się czegoś, wiążesz się z tym na zawsze."

Wyrzeknięcie się związane jest z obsadzeniem libida na myśli/wyobrażeniu by czegoś nie dotykać, nie próbować. Więc w pewien sposób zawsze trzeba pamiętać o swoim wyrzeczeniu.




"Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić udzielając komuś pomocy, jest zapomnieć o sobie."

Przelać libido, ale nie przelać całego...





"I tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką."

Siła oddziaływania introjekcji jest potężna.







"Pewne zdarzenia dzieją się w naszym życiu po to, abyśmy mogli wrócić na prawdziwą drogę własnej Legendy."

"Teraz trzeba po nitce do kłębka wrócić do Siebie, do Prawdy"

"Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie. "


Kwestia powrotu do siebie, odszukania własnego "ja", odnalezienia siebie ponownie jest bardzo znana szczególnie we filozofiach wschodu. Związane jest to głównie z medytacją, czyli odcięciem się od całego świata i ..."złączeniem z wszechświatem". Jak można wyjaśnić fenomen "powrotu do siebie"?

Ludzie po zdradzeniu są w specyficznej sytuacji, kiedy ich libido jest obsadzone na obiekcie, z którego jest wycofywane. Proces ten jest nieprzyjemny i zaburzona jest ZZL. Powrót całego (prawie całego) libido do siebie samego i przywrócenie równowagi libidalnej jest przyjemnym i pobudzającym doświadczeniem! Czujemy się wolni, oswobodzeni, radośni, pełni życia i nadziei. Jesteśmy w stanie zdziałać wszystko, bo nasze libido jest na miejscu, może być obsadzane, nie mamy niczego co nas "psuje", co nas psychicznie uwiera.

Sama medytacja, techniki relaksacyjne, wyciszenie - są metodami chwilowego jakby "przywołania" Libio w czasie dnia do siebie samego. Wtedy na tyle, na ile to możliwe dochodzi do zerwania tego mostu emocjonalnego, który tworzony był poprzez kateksję libido. Daje to chwilowe zadowolenie i odczuwalny relaks z powodu przywrócenia trochę lepszego stanu libido.W pewien sposób i do pewnego stopnia pozwala oczyścić libido z ładunku emocjonalnego jak sen, więc spełnia podobną funkcję.








Wynikają z tego bardzo istotne praktyczne wnioski:

  • Trzeba jak najczęściej rozmawiać o tych najtrudniejszych problemach. Nie należy się bać, iż dla kogoś to bolesne - nawet jeśli to nieprzyjemne i bardzo zasmucające to jest to dla niego pomocne.
  • By samemu przyspieszyć gojenie się "psychicznych ran", czy silnie nacechowanych emocjonalnie wspomnień można przypomnieć sobie je jak najlepiej, by były jak najbardziej żywe, a następnie wejść w stan autohipnotyczny, lub medytacyjny. Im częściej to może być powtarzane, tym szybsze rezultaty.
  • Przed snem również warto pomyśleć chwilę o przykrych sprawach - wtedy jest duża szansa, że będziemy o tym śnili i ładunek emocjonalny zostanie zdjęty. Należy jednak uważać na problemy z zaśnięciem.
  • Kluczowym elementem jest przywołanie jak najbardziej żywych wspomnień. Wtedy jeśli techniki medytacyjne są zbyt słabe, możemy po prostu odwrócić naszą uwagę poprzez muzykę, aktywność fizyczną czy coś innego wymagającego większego skupienia uwagi.







sobota, 16 lutego 2013

Zdradliwa choroba



"Psychologowie twierdzą, że ludzie chorzy w istocie rzeczy nie chcą naprawdę wyzdrowieć. W chorobie jest im dobrze. Oczekują ulgi, ale nie ma powrotu do zdrowia."
Anthony de Mello




Oddziaływanie psychosomatyczne bliskich podczas choroby fizycznej jest zauważalne. Co się dzieje jak ktoś zachoruje? Wszyscy mu współczują, otaczają go troską, opieką, pytają o niego - obsadzają na nim swoje libido. On sam również wycofuje swoje libido z siebie i innych na schorzenie. Spada więc jego poczucie własnej wartości lecz jest ono przywracane przez znajomych, rodzinę, którzy są blisko. Sprzyja to wszystko niewątpliwie procesowi zdrowienia stąd przy chorobie tak ważne jest mieć blisko siebie ludzi, którzy nas wspomogą.

Ważny tutaj jest zaskakujący fakt, iż choroba fizyczna z punktu widzenia psychiki jest stanem pożądanym. Poznałem nawet osobę, która otwarcie mówi, iż chciałaby być chora na nieuleczalną, śmiertelną chorobę co jest już patologiczne. Wspominam jednak o tym, gdyż jest tu duże podobieństwo do pewnego aspektu życia psychicznego...

Załóżmy, że chłopak zdradza swoją dziewczynę i ona się o tym dowiaduje. Wtedy czuje się skrzywdzona i jest jej smutno, ale również ten przygnębiony nastrój ją pociąga w pewien sposób i chce w nim trwać. Na podobnej zasadzie narodziła się cała subkultura - emo. Również osoby tnące się, oraz uzależnieni często chcą cierpieć, by tylko móc znaleźć powód do sięgnięcia po nóż czy kolejną porcję używki. Pytanie tylko czemu jest to tak pociągające?


Wiąże się to z mechanizmem, o którym już wspominałem podczas tematu o fobii. Obsadzamy kogoś libidem, ta osoba nie odwzajemnia naszego przywiązania i dochodzi do zaburzenia zasady zachowania libido (ZZL). Wtedy mamy dwa wyjścia: albo wycofujemy powoli libido z tej osoby co jest przykre z natury, albo wytwarzamy dodatnie pseudolibido, którym obsadzamy samych siebie, zaś ujemne libido ląduje np. na osobę, z którą zostaliśmy zdradzeni. Myślenie jest wtedy typu: "on(a) zakręcił mu/jej w głowie, ale tak na prawdę on(a) kocha mnie". Im mniej świadoma siebie osoba, tym częściej popadnie w drugi tym reakcji.

Dla mnie jednak teraz bardziej interesujące jest powolne wycofywanie libida z danej osoby. Jest to proces powolny i długotrwały m.in.ze względu na bezwładność libido oraz jeszcze żywe obsadzenia libidem tej osoby. Jesteśmy w ciekawym stanie, gdzie obsadzamy kogoś libidem, ale przestajemy to robić z uwagi na kogoś niewłaściwe zachowanie. Wkrada się tu pewna ambiwalencja. Dodatkowo dochodzi fakt zaburzenia ZZL, który powoduje znaczny spadek poczucia własnej wartości. Częste reakcje na wieść o zdradzie w postaci szybkiego znalezienia sobie kogoś nowego są tylko próbą zapełnienia pustki po kimś. W procesie "zdrowienia" po zdradzie również nieocenieni są bliscy wokół nas którzy nam pomogą przetrwać te ciężkie chwile, podczas których nasze libido powróci do swojej pierwotnej formy. Naturalnym jest również, że w nocy wiele razy będzie śniła nam się ta osoba i myślenie o niej będzie nas nękało.


Podsumowując, stan chęci bycia w cierpieniu psychicznym związany jest z tym, że wciąż myślenie o kimś sprawia nam radość, ale jest to pomieszane ze smutkiem związanym z wycofywaniem libido z tej osoby. Dodatkowo dochodzi współczucie i troska innych osób o nas, co związane jest z obsadzeniem ich libido na nas.






wtorek, 12 lutego 2013

Przebieg libido

Libido w swoich dwóch formach: swobodnej i narcystycznej zmienia się w ciągu całego życia.
Przybliżony przebieg według moich rozważań wyglądać musi tak:





Niebieski kolor oznacza libido swobodne, czerwony libido narcystyczne.
Jak się rodzimy naszym całym libidem jest libido narcystyczne. Wszystko jest skierowane na nas, by rozwój był jak najszybszy. Z czasem jednak to libido przekształca się na libido swobodne. Przyczyna takiego stanu jest ogólnie znana. Wartym więc podkreślenia jeszcze raz jest fakt, że libidem swobodnym jest libido narcystyczne. Konsekwencją tego może być fakt, iż np. ludzie po śmierci ukochanej osoby chcą być tacy jak ona, albo iż upodobniają się do ludzi, których kochają zgodnie z przysłowiem: "z jakim przystajesz takim się stajesz". 
Później wraz z rozwojem wzrasta drastycznie libido swobodne i swoje maksimum osiąga w wieku dojrzewania i stawania się dorosłym. Późniejszy spadek jego związany jest z introjekcjami, które absorbują jego część oraz z procesami starzenia. Spadek związany z introjekcjami można również wytłumaczyć biologicznie: po "sparzeniu" się na czymś wzmaga się nasza ostrożność i brak chęci do dalszego działania. Nazywamy to doświadczeniem. Pod koniec życia pozostaje nam mało chęci i znów libido narcystyczne bierze górę i powraca do swojej pierwotnej formy uszczuplonej o introjekcje.

Również warto zaznaczyć, że całkowita ilość libido jest zachowana. Stąd wypływać mogą możliwości terapeutyczne. Np. psychologie radzą, by odstresować się można iść do spa, na masaż, zrobić sobie manicure, nową fryzurę, czy kupić sobie coś ładnego do ubrania - w skrócie zająć się sobą i przetransformować libido z obiektów introjekcyjnych na libido narcystyczne. Wiele osób wychodząc z uzależnień, czy po bardzo przykrych przeżyciach popada w przesadne formy dbania o siebie.







czwartek, 31 stycznia 2013

Fiksacja libido

Analizować psychikę można tylko poprzez badanie i przypatrywanie się stanom patologicznym. 
Jednym z takich stanów jest fiksacja libido na wyobrażeniu. Przejawia się to w nerwicach natręctw, w zwykłych przyzwyczajeniach, niezdrową fascynacją daną osobą czy w uzależnieniu psychicznym.

Czemu dochodzi do fiksacji? Z jakichś powodów wydaje się naszej nieświadomości, że przelanie libido na daną rzecz, osobę, wyobrażenie jest dobre i daje nam ukojenie psychiczne. Dlatego też tak trudno jest przerwać przyzwyczajenie, bo brak przelania tego libido wiąże się z brakiem poczucia spełnienia, niepewnością, irytacją - wewnętrznym niepokojem.


Czemu nasza psychika utożsamia kateksję libido na niewłaściwym obiekcie z np. poczuciem bezpieczeństwa?
Sytuację schematycznie można przedstawić następująco: dziecko obsadza libidem rodziców. Jeśli mamy brak ich odpowiedzi to może dojść do fobii, lub jeśli dziecko będzie nastolatkiem to może się nieszczęśliwie zakochać. Jeśli z tego powodu wycofa z rodziców swoje libido to jego nadmiar będzie chciał ulokować na obiekcie, który da mu pewne ukojenie i który będzie obiektem zastępczym. I tak dojdzie do fiksacji.


Fiksacja libido jest sytuacją niezagrażającą życiu, ani równowadze psychicznej, lecz lekko jednak zubaża nasze życie psychiczne, gdyż absorbuje libido, które mogło zostać obsadzone na inny podmiot.



Jak się pozbyć takiej fiksacji? Starając się odrzucić moje własne doświadczenia, rozważania te chciałbym by były czysto teoretyczne.


Są trzy drogi:


  1. Nie dopuścić do fiksacji  np. nie próbować alkoholu
  2. "Wyciągnąć" libido z obiektu np. zacząć uprawiać sport zamiast pić alkohol
  3. "Zastąpić" libido czymś np. kac po alkoholu


Parę mało skutecznych sposobów praktycznych odnośnie tej teorii:

  • Jeśli nie będziemy przesyłać tego libido przez jakiś czas, z biegiem czasu przekonanie o zbawiennym (i irracjonalnym) działaniu obiektu straci na swojej mocy, aż w końcu dojdzie do jego zaniku. Zapomnienie o czymś co daje przyjemność jest jednak procesem bardzo długotrwałym. Dlatego tak ciężko ludziom rzucić nałóg.
  •  Zamiast obsadzać libidem dany obiekt fiksacyjny, możemy zacząć obsadzać coś innego. W ten sposób wiele ludzi zamienia jedno uzależnienie na drugie. Również nierzadko dochodzi do zamiany uzależnienia na sport, gdzie w tym przypadku jest to uznawane za pozytywne rozwiązanie problemu fiksacji libido.
  • Czy jest to libido narcystyczne czy swobodne? Jest to podobnie jak w przypadku fobii pseudolibido ujemne. By je zlikwidować należy przywrócić równowagę w obsadzaniu libidem swobodnym. Jednak niewątpliwie rodzi to wielkie zamieszanie w nieświadomości, przez co introjekcyjne oddziaływanie na libido narcystyczne też występuje.
  • Wzmożona religijność jest bardzo dobrym wyjściem. Przelanie libida na Boga jest bardzo pomocne, lecz musi być zrobione przy pełnej wiarze. Drobne wątpliwości potrafią zniszczyć wszystko.
  • Ujemne pseudolibido, które syci się daną czynnością, substancją skutecznie abosrbuje wszystkie myśli skierowane tylko na to, by nie czuć się odosobnionym, smutnym, wewnętrznie robitym. Wsaprcie rodziny, przyjaciół wydaje się być więcej niż potrzebne i wymagane.
  • Każda pasja, zainteresowanie -coś co pozwoli przelać libido na siebie i zająć myśli okazać może się być pomocnym.
  • Umiejętność wyciszenia, nie myślenia, uspokojenia siebie... wszystko co spowoduje brak rozważań nad danym popędem musi być praktykowane


Czy da się jednak zrobić coś jeszcze? Znaleźć lepszy sposób? Krótki, niezawodny, szybki, prosty?





cdn


    środa, 2 stycznia 2013

    Higiena libido










    Podobnie jak trzeba dbać o libido swobodne, tak również libido narcystyczne wymaga pewnej troski i higieny dnia codziennego.


     Bardzo ważną rzeczą jest to o czym zapomniałem wspomnieć we wcześniejszych tematach o libidzie, iż zanieczyszczone libido jest bezużyteczne (oprócz jednego przypadku, o którym poniżej), a wręcz przeszkadza nam i na nas źle oddziałuje. Podobnie: jeśli zanieczyści się nasze libido narcystyczne, zostaniemy pozbawieni poczucia naszej własnej wartości. To doprowadza do sytuacji, gdzie depresja występuję nawet pomimo olbrzymiego wsparcia rodziny.





    Jakie cechy ma libido narcystyczne? Podobnie jak l.swobodne wycofywane jest z obiektu na noc, może zostać "zabarwione" negatywnie przez libido swobodne, więc również wymaga oczyszczenia przez sen. Analizując sny można sprawdzić jak wiele czasu sennego nieświadomość poświęca libidu narcystycznemu. One między innymi odpowiada za nasze samopoczucie (za nastrój, nie za emocje), za motywację, za chęć do życia, za nadzieję.  Odwrotnie zaś, nie może obsadzać innych obiektów jak libido swobodne:








    Mechanizm zanieczyszczenia polega na tym, iż powstałe introjekcje powodują zrzutowanie siebie na libido narcystyczne. Im ktoś jest wrażliwszy tym mocniej działa ten mechanizm i szybciej zanieczyszczane jest libido narcystyczne. Dla przykładu, znam chłopaka, który miał depresję, psychiatra skierował go do szpitala psychiatrycznego, a tam nierzadko zachowywał się jakby miał wizję, słyszał głosy, jego działania były irracjonalne, a to wszystko było robione dla zabawy, skoro i tak wszyscy odwiedzający myśleli, że jest "czubkiem". Innym przykładem może być ktoś komu ludzi wmawiali coś od dzieciństwa i taki się stał w dorosłym życiu. Istotne jest więc, by pamiętać, iż wszyscy ludzie są jak naczynia połączone, każdy oddziałuje na siebie w pewien sposób bardziej lub mniej świadomy.


    Jak pisałem wcześniej należy dbać o swoje libido. Znając dokładnie charakterystyki libida można śmiało na razie teoretycznie podać jak powinno się troszczyć o nie.

    • Głównym zadaniem libida swobodnego jest obsadzenie obiektów więc należy mu dostarczać obiektów, na które może być przelane. Tutaj można by wliczyć: nowe znajomości, spotkania z przyjaciółmi, dobre relacje z krewnymi, poznawanie nowych rzeczy, doświadczanie czegoś nowego, nauczenie się danej umiejętności, spróbowanie odmiennej potrawy, poznanie nowych filozofii, nauczenie się gry na instrumencie itp.
    • Libido narcystyczne odpowiada za obsadzenie naszego wewnętrznego i prawdziwego "ja". Musimy dbać więc o jego czystość, o jak najmniejszą ilość introjekcji, o dużą liczbę ćwiczeń fizycznych,  należy kontrolować własne libido w kwestiach nadwrażliwości, odpoczywać tylko w nocy, dużo się ruszać, dużo pracować, znaleźć czas w czasie dnia (szczególnie podwieczór) na wyciszenie, przeciwstawiać się własnym pożądaniom, umiejętność "pokonywania" siebie.

    Są to rady, które wynikają tylko z teoretycznych rozważań,  a jak widać w 100% pokrywają się ze wszelkimi "złotymi myślami" w przypadku złego samopoczucia, czy jakiejkolwiek innej przypadłości.


    Czemu wysiłek fizyczny jest tak istotny? Wiąże się to z dwoma sprawami. Pierwsza z nich dotyczy tego, iż podczas ćwiczeń fizycznych dochodzi do mikro uszkodzeń mięśni, więc tworzą się stany zapalne, które libido musi obsadzić. I tu także należy nadmienić, iż jest to stan priorytetowy, w którym udział bierze nawet libido zanieczyszczone! Odciąga więc się od zanieczyszczania libida narcystycznego.













    Druga kwestia polega na tym, iż podobnie jak to ile ruchu potrzebujemy determinuje nasz metabolizm, tak determinuje to też szybkość i skuteczność snu. Nie bez powodu lepiej nam się śpi, gdy cały dzień np. uprawialiśmy sport, niż gdy przeleżeliśmy go w łóżku nic nie robiąc. Swoim zachowaniem więc wpływamy na podświadomość i to ile "energii" będziemy mieli następnego dnia.





    Czym ludzie najbardziej się szczycą i co wspominają? Groźne akcje z których wyszli z życiem, ogromnie trudna podróż, którą odbyli, pełne przygód wakacje, wymagające wyzwania, przetrwanie w trudnych warunkach itp. - to sprawia, że ludziom świecą się oczy podczas przypominania sobie przeszłości. Czemu stanowi to tak istotny element ich życia? Duma, która się z tym wiąże spowodowana jest tym, że ktoś musiał oprzeć się nie warunkom zewnętrznym, ale samemu sobie, swoim zachciankom, popędom, emocjom. Dziś mieszkając w dużych miastach spełniamy nasze popędy jak najszybciej, do tego dążymy, bo to iluzorycznie zapewnia nam spokój. Jednak umiejętność przeciw stawienia się im, pomaga nam czuć się panem siebie, a nie tylko niewolnikiem będącym na usługach swoich własnych popędów. Umiejętności te są jednymi z metod kontroli libida. Są to też pośrednie metody, lecz jak już kiedyś pisałem: nie da się wpłynąć na nieświadome procesy bezpośrednio.








    Libido narcystyczne



    Pewność siebie, własną wartość zdefiniowałem jako przekonanie, iż inni chcą na mnie obsadzać libido. Czy jednak taka definicja obroniłaby się gdyby na Ziemi była tylko jedna osoba? Albo w bardziej realnej sytuacji, gdyby ktoś zrobił coś wzniosłego, a nie miał komu o tym powiedzieć?

    Nie, nie jest to pełna definicja. Pomija bardzo ważny szczegół, o którym zaraz powiem.


    Jak podnieść kogoś z dna? Przepis teoretycznie jest banalnie prosty: przywrócić mu nadzieję... Podobnie najgorszym możliwym sposobem załamania kogoś jest odebrać mu nadzieję. Bez nadziei - będąc w depresji, w więzieniu, w skrajnie trudnej sytuacji człowiek traci wszystko, zatraca się sam. Nadzieja jest przekonaniem, iż jest coś na co możemy obsadzać libido. Brak takiego przekonania jest psychicznie zabójczy. Nadzieja jest więc obsadzeniem  przez libido wyobrażenia czegoś co ma nastąpić w przyszłości.
    Nasi politycy w pewien pośredni sposób są odpowiedzialni za to, iż młodzi ludzie coraz częściej sięgają po używki, robią burdy, demolują przystanki, zatracają się. Oni odbierają im nadzieję.


    Stan prawidłowy więc jest taki, gdy człowiek czuje się wartościowy i ma mnóstwo kochających bliskich. Innymi słowy kiedy jest przekonany o tym, że ludzie chcą go obsadzać libidem i on ma kogoś (czy coś) kogo tym libidem może, chce i obsadza.


    I wszystko byłoby w porządku, lecz znów i takie rozumowanie odnosi się tylko do kwestii społecznych. W poprzednich tekstach wszystko to czym się zajmowałem odnosiło się do roli, dynamiki, zachowania libido swobodnego, tego które się mogło przemieszczać. Nie wspominałem nigdy o libidzie statycznym, które nazywane jest libidem narcystycznym.


    Libido narcystyczne jest libidem pierwotnie obsadzającym człowieka. Całe libido u niemowlaków jest libidem narcystycznym, które ma za zadanie wspierać wzrost jednostki nie patrząc na otoczenie i jego relacje z nim. Libido to jest głęboko osadzone w nieświadomości, w instancji naszego najgłębszego "ja". Wraz z dorastaniem część tego libida przekształca się w libido swobodne. To właśnie ono odpowiada za ochronę naszego życia np. samobójcy, choćby nie wiem jak bardzo chcieli się zabić zawsze mają ambiwalentne uczucia związane właśnie z libidem narcystycznym, które zawsze będzie odpowiadało za ochroną życia, istnienia. Odpowiada ono także za nasz stosunek do samych siebie, za nasze pojmowanie własnej wartości w aspołecznych aspektach. To jest właśnie aspekt, o który uboga jest definicja pewności siebie, własnej wartości.


    Pewność siebie będzie więc przekonaniem, iż inni chcą obsadzać na mnie libido, oraz iż libido narcystyczne jest niezanieczyszczone poprzez introjekcje.