Jak pisałem poprzednio:
"Wyznacza to główny kierunek
moich rozważań - metody kontroli libida."
najważniejszym celem, do którego dążę są metody opanowywania libido. Jednak jest to zadanie pionierskie i nad wyraz trudne, gdyż nikomu jeszcze się to nie udało. By jednak umieć coś kontrolować należałoby dokładnie znać to coś: skąd pochodzi, czym jest itp. Dochodzimy więc do kwestii jeszcze dokładniejszego dodefiniowania libida. Wcześniej czynione to było w bardziej intuicyjny sposób.
Najprościej wyjaśnić to czym jest libido w następujący sposób. Załóżmy, że panowie, którzy widzą nagą panią doznają specyficznej reakcji organizmu. Jeśli jednak będzie przy nich żona, albo jest to część ich profesji (np. są lekarzami) to ta reakcja nie nastąpi. W obu przypadkach powstaje wyobrażenie, ale tylko to wyobrażenie, które jest obsadzone libidem ma pewną moc i siłę wpływu na nas.
Libido więc jest w pełni fizycznym, całkowicie somatycznym i jak najbardziej realnym "czymś". Nie sposób jest bardziej go określić, gdyż nie wiemy jak w umyśle powstają wyobrażenia i nawet nie ma sposobu przypuszczać co to znaczy - "obsadzać wyobrażenie". Ludzki mózg jest jedną z najbardziej niesamowitych rzeczy na Ziemi: pobiera obraz, dźwięk, coś co nazywamy "czuciem", zapach i tworzy z tego wyobrażenie, które pozwala zapamiętać te wszystkie przymioty, nadaje im życie... Rozpala w nas coś co może do końca naszego życia nam towarzyszyć i nie opuszczać nas. Wspomnienia zabawki, smaku jedzenia, czy zapachu domu z dzieciństwa mogą być niezbywalne..
Przeważnie piszę, iż obsadzamy libidem drugą osobę - oczywiście jest to skrót myślowy. Mózg tworzy wyobrażenie tej osoby, a my obsadzamy to wyobrażenie. Wszystko więc dzieje się w naszej głowie. Również wspominałem, iż libido obsadza chore miejsca. Podczas zranienia powstaje wyobrażenie rany, które następnie obsadzamy libidem. Jest to mechanizm zbieżny z mechanizmem powstawania bólu po uszczerbku struktury skóry - czyżby więc libido było też typem impulsów elektrycznych? Bardzo możliwe, ale napewno nie jest to wystarczające wyjaśnienie. Jest możliwe, iż po drobnym zranieniu nie zauważymy go od razu - nie stworzy się wyobrażenie - nie będzie bólu. Wyjaśnienie tego zaskakującego faktu jest dosyć proste.
Podobnie osoba, która boi się psów jeśli zobaczy zdjęcie psa - nie wzruszy ją to (powstaje wyobrażenie, ale nie obsadzone libidem). Jednak jeśli tego samego psa zobaczy blisko siebie będzie panikować.
Libido ma realny wpływ na organizm. Oprócz wspomnianego w drugim akapicie przykładu można podać kilkanaście innych. Ograniczę się do trzech:
1. Myślenie o jedzeniu czegoś zgniłego, niedobrego, odrażającego może wywoływać mdłości.
2. Myślenie o czymś zabawnym powoduje śmiech
3. Myślenie o czymś smutnym powoduje powstawanie łez
Bardzo ciekawym przykładem mogą też być ciarki, które przechodzą nam przy słuchaniu muzyki, ale też podczas np przejechaniu czymś ostrym po szybie, metalowym po tablicy, lub paznokciami po materiale. Sam jestem wyczulony na to ostatnie. Podrapanie przez kogoś, albo przeze mnie czegoś wykonanego z miękkiego materiału powoduje bardzo duże ciarki na całym ciele. Co więcej - sama myśl o tym też wywołuje taką dziwną reakcję organizmu.
Jest naturalne jak to powstaje - libido obsadza wyobrażenie o tym, ale przyczyny tego stanu rzeczy są kompletnie mi nieznane. Najistotniejsze jest jednak to, iż mam narzędzie, które może służyć do prób metod zmniejszania obsadzania libidem wyobrażeń.
Nie da się wpłynąć na nieświadomość... To jakby robot, który wykonuje swoje zadania i nie ma możliwości przerwania mu tej pracy, lecz jest możliwość skierowywania jej na potrzebne nam tory. Możliwość, która jest jeszcze ludziom nieznana przez co czyni nas emocjonalnie cofniętymi w rozwoju. Nauka ciągle brnie do przodu, a my uczuciowo nie jesteśmy różni od ludzi ze średniowiecza. Rozwiązanie tej kwestii może nastąpić na dwa sposoby: albo ludzie przebędą rewolucje emocjonalną, albo dalszy rozwój innych dziedzin sprawi, że doczekamy się w najlepszym wypadku trzeciej wojny światowej.