Stan ten towarzyszący głównie zakochanym jest jednym z najbardziej emocjonalnych stanów w związku, w którym wszystko układa się dobrze. Czemu tak bardzo rozłąka nam doskwiera?
Związane jest to z tym, iż wydaje nam się, że partner nie przelewa na nas swojego libido, gdy jest daleko, przez co zachwiana jest ZZL. My przesyłamy nasze na niego, lecz nie dostajemy informacji zwrotnej.
Stąd tak ważny jest częsty kontakt zakochanych, by potwierdzać miłość do siebie. Bez tego, nie będąc obiektem obsadzania libido i my będziemy wycofywać swoje z partnera.
Podobne rozumowanie można przeprowadzić rozważając np. tęsknotę za ojczyzną. Będąc poza ukochanym krajem nie odbieramy tego, że on na nas coś projektuje. Natomiast kiedy jesteśmy w kraju urodzenia, czujemy się spełnieni - jakby w ramionach matki, którą przez całe życie obsadzamy libidem.
Wypływa stąd ważny wniosek... iż każde przeświadczenie jakie mamy musi być potwierdzane tym częściej, im jest świeższe. Stąd porażka na starcie często tak bardzo odbiera motywację do dalszego działania.